Poznań staje się coraz bardziej zakorkowanym miastem, lawinowo rośnie liczba samochodów na jego ulicach.
Brakuję rozwiązań, które mogłyby polepszyć w najbliższym czasie sytuacje. Aktualne władze lobbują projekt II ramy komunikacyjnej, drogi o parametrach zbliżonych do autostrady (bezkolizyjne skrzyżowania, kilka pasów itp.) 😛 Inwestycji bardzo drogiej ale czy rozwiązującej problem?
Zobaczmy jak to wyglądało w USA. Tam od lat ciągle buduje się nowe drogi, oczywiście z powodu korków 🙂 Wykresy mówią same za siebie – nie pomogło.
Dlaczego? Zasada jest prosta, wygląda to mniej wiecej tak:
- Buduję się nowe drogi, ruch na jakiś czas maleje.
- Zwiększa się atrakcyjność jazdy samochodem, więcej osób kupuje i porusza się samochodem, wzdłuż dróg buduje się domy i obiekty handlowo-usługowe.
- Zwiększa się ilość samochodów na drogach, znowu pojawiają się korki.
I tak można w nieskończoność 🙂 W Polsce na pewno pomaga jeszcze spadek cen samochodów w związku z masowym importem starych (przy okazji wytwarzających więcej zanieczyszczeń) aut z zachodu.
Jesteśmy w kropce?
To jest model amerykański, zobaczmy co zrobiły miasta w Europie?
Ciąg dalszy nastąpi: po analizie problemu samochodów w mieście i dotychczasowych strategii niwelowania go, przyjrzymy się rozwiązaniom, które pozwalają poruszać się po mieście szybko, zdrowo i tanio, a które oczywiście można zastosować i w naszym mieście.